Bitwa Warszawska 1920 r.

Kontrofensywa bolszewicka latem 1920 r. nabierała tempa. Aby uratować dramatyczną sytuację, Józef Piłsudski przygotował plan walnej bitwy z bolszewikami. Realizując go, w połowie sierpnia 1920 r. wojska gen. Józefa Hallera zatrzymały główne siły wroga na przedpolach stolicy, m.in. w krwawych walkach pod Radzyminem i Ossowem. Równocześnie skuteczną kontrofensywę na skrzydło bolszewików wyprowadziły znad Wieprza wojska gen. Edwarda Rydza-Śmigłego. Tym uderzeniem kierował osobiście Józef Piłsudski. Rezultatem dobrze zaplanowanej operacji wojskowej – opartej na przewadze wywiadowczej, nadzwyczajnej mobilizacji społeczeństwa oraz poświęceniu żołnierzy na polu walki – było spektakularne zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej. Stało się ono punktem zwrotnym wojny.

Front wojny polsko-bolszewickiej był rozciągnięty od południa po północ kraju. W sierpniu 1920 r. w obronie Lwowa wsławili się m.in. piloci z polsko-amerykańskiej 7. Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki, którzy przez kilka decydujących dni bitwy skutecznie powstrzymywali pochód 1. Armii Konnej Budionnego. Na zdjęciu samolot 7. Eskadry nad Lwowem.
Latem 1920 r., na wezwanie Rady Obrony Państwa, do armii wstąpiło ponad 100 tys. obywateli: chłopów, robotników, studentów, ziemian, mieszczan. Na zdjęciu pożegnanie oddziału idącego na front w Warszawie. (WBH)

Żołnierze! Dwa długie lata, pierwsze istnienia wolnej Polski, spędziliście w ciężkiej pracy i krwawym znoju. Kończycie wojnę wspaniałymi zwycięstwami. […] Kraj, co w dwa lata potrafi wytworzyć takiego żołnierza, jakim wy jesteście, może spokojnie patrzeć w przyszłość. Dziękuję wam raz jeszcze!

Sukces Bitwy Warszawskiej zależał od kierownictwa wojskowego. Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych był marsz. Józef Piłsudski, a szefem sztabu generalnego gen. Tadeusz Rozwadowski. Polskie wojsko zostało podzielone na trzy fronty: północny, środkowy i południowy, którymi dowodzili: gen. Józef Haller, gen. Edward Rydz-Śmigły oraz gen. Wacław Iwaszkiewicz. Na zdjęciu marsz. Józef Piłsudski rozmawia ze swoim adiutantem ppłk. Bogusławem Miedzińskim (pierwszy z prawej), gen. Tadeuszem Rozwadowskim (drugi z prawej) i gen. Edwardem Rydzem-Śmigłym (trzeci z prawej). (NAC)